Rekordowa sprzedaż na rynku dóbr luksusowych: jakie segmenty jeszcze rosną?

Zanurzając się w wir rozkwitu osobistych dóbr luksusowych, trudno oprzeć się wrażeniu, że magia blasku i prestiżu tych niezwykłych wytworów ludzkich rąk, zamiast gasnąć, rozpala się z każdym rokiem jeszcze mocniej. Najżwawszy wzrost, który nie omieszkał podbić serc i portfeli rozmodlonych w bogactwie konsumentów, można dostrzec w niezwykłym królestwie ozdobionych kamieniami biżuterii oraz przesiąkniętej wyrafinowanym stylem odzieży. Wychodząc naprzeciw statystykom firmy Bain & Company, przenosimy się w objęcia liczbowo precyzyjnego zjawiska, które nieskromnie oznajmia, iż wartość rynku osobistych dóbr luksusowych rozeszła się w świat niczym baśniowe klejnoty za astronomiczną sumę 362 miliardy euro.

Ekspansja biżuterii i odzieży na rynku luksusu

Nie da się ukryć, że złotnicy i jubilerzy, tkający swe zniewalające historie w lśniących wiklinach i kołyszących się karatach, napotkali na żyzne grunty apetytu społecznego, co stanowi o wyjątkowości ich profesji – sprzedaż biżuterii wystrzeliła niczym szampański korek, sprawiając, że oczy kupujących błyszczą równie silnie co nabycia zawieszane na ich szyjach czy palcach. Na równi z tym wirtuozem przepychu, odzież – ta szyta na miarę, ta o zapachu ekskluzywnych showroomów – paraduje po wybiegu popytu, sprawiając, że garderoby dostojne swą powagą i rozmiarami, wypełnione zostają tkaninami skąpanymi w prestiżu.

Wykwintne prognozy od Bain & Company

Kiedy specjaliści z Bain & Company całują linię horyzontu swymi spostrzeżeniami, rysuje się przed nami obraz, który nie tylko przywodzi na myśl perspektywy rosnącej góry skarbów. Widzą oni połysk w kamiennym jeziorze rynku dóbr luksusowych, który z potencjałem niemało wróżącym na przyszłość, zwiastuje, że do 2030 roku, wartość tego baśniowego imperium może skoczyć o połowę. W rządach tego królestwa, z wróżb wnikliwych głów Bain & Company, ocieplające perspektyw, zamożni klienci – wzrost ich liczby nakreśla wyraźne strzałki na wykresach – staną się fundamentem budującym solidne filary wartości dóbr luksusowych na astronomiczną skalę.

Luksus sprzedawany na wagę złota

Całkując, wartość rynku dóbr luksusowych w 2023 roku szacowanej przez Bain & Company celuje w galaktyczną kwotę 1,5 biliona euro. Wiele wskazuje na to, że gdy śledzimy ten spektakl finansowy, trwający w rękawiczkach wyszywanych złotem i odbywający się pod bacznością kamery monitorującej wzrost, nie dostrzegamy braku apetytu na wyrafinowanie, które przemija tak wolno, jak stare wino dojrzewa w zaciszach podziemnych piwnic.

Oczekiwania a rzeczywistość – wizja rynku luksusu

Dopłynąwszy do portu przyszłych przekonań, może pojawić się pytanie, czy mogło by być inaczej? Czy nie jest to czas, w którym wydawałoby się, że nadmiar dostatku powinien szukać schronienia w bardziej skalistych, mniej ozdobnych kącikach naszego świata? I choć namacalne mogą być emocje niedowierzania, podziwu czy nawet odrobiny zazdrości skrywanej między płatami naszych serc, wszystko wskazuje na to, że jaśniejsza przyszłość dla sektora luksusowych żądz znajduje się właśnie w tej opowieści, gdzie granice definiują tylko gwiazdy nasycone zimnym światłem kosmosu.

Wchodząc w coraz to bogatsze niwy osobliwych zamków i pałaców współczesności, budowanych nie z kamienia, lecz z pożądania spełnienia nie tylko materialnych, ale również estetycznych pragnień, rynki dóbr luksusowych zdają się być oddzielone od pozostałych przestrzeni życia codziennego niczym rzeka – tak samo szeroka i głęboka, jak różnica między jewelem dopieszczonym przez godziny a przedmiotem wyjętym ze sklepowej półki. Co przyszłość jeszcze za nami opowie? Czy wąska ścieżka szytej na zamówienie garderoby i błyszczących ornamentów wciąż zwiastuje złote czasy dla mieszkańców górskich willi luksusu?

Tylko czas i zapewne jeszcze kilka raportów Bain & Company poskładanych sprytnie na stoliku z egzotycznego drewna pokażą, jakimi kolejnymi rekordami rzuci nas w zachwyt, a które nowe segmenty, nieodkryte jeszcze przez pryskające energią i siłą nabywanie, przecisną się przez sito rozważań bardziej zimnokrwistych analityków rynku. Przez ten kalejdoskop luksusu, każdy może dostrzec własne miejsce, swoją iskrę, która pali się na myśl o tkaninie, kamieniu czy technologii, oplatających nasze codzienne wyobrażenia o tym, co luksusowe, tym samym formując nasz własny, ekskluzywny obraz świata.